Siedziałam przy stole i zajadałam się czekoladowymi płatkami. Nie zwracałam specjalnej uwagi na to, że Lou gada z Harry'm przy okazji posyłając mi złowrogie spojrzenia, ani na to, że Liam próbował uspokoić Niall'a, który wydzierał się na Zayn'a, który z kolei wyjadł mu jego chipsy. W głowie miałam tylko dwa słowa... "To koniec...". Popełniłam błąd i cholernie tego żałuję.
Spojrzałam w stronę loczka i nasze spojrzenia spotkały się. Moje oczy natychmiast zaszły łzami, spuściłam głowę pozwalając łzą spływać po policzkach.
- Wszystko w porządku? - usłyszałam cichy głos Horan'a.
- Nic nie jest w porządku Niall... - szepnęłam, po czym wstałam i udałam się do swojego pokoju. Wzięłam laptopa na kolana i wygodnie ułożyłam się na łóżku. Niestety moje pięć minut nie trwało długo. Po chwili do drzwi zapukał... Harry.
- Proszę. - powiedziałam ledwo słyszalnie. Gdy tylko stanął w progu dostrzegłam, że na jego twarzy maluje się zakłopotanie i niepewność.
- Cześć. Możemy pogadać? - spytał z nutą wątpliwości w głosie.
- Jasne. Wchodź. - starałam się nie uśmiechnąć, choć uśmiech sam pchał mi się na usta.
- Słuchaj. przepraszam, że wczoraj tak na ciebie naskoczyłem. Ja cię kocham Lottie... - odgarnął mi kosmyk włosów - Ale zróbmy sobie po prostu przerwę. Może po prostu za szybko to wszystko się stało...? - spojrzał na mnie, a ja dopiero teraz pozwoliłam sobie na lekki uśmiech.
- Chyba masz rację. Tak będzie najlepiej. - odparłam.
♫ Niall
Gdy Harry wyszedł z pokoju Lottie, od razu zawitałem tam ja. Usiadłem na łóżku obok dziewczyny i obserwowałem każdy jej gest. Wyglądała zupełnie inaczej. To w jaki sposób poprawiała włosy, zaczęło mi się podobać. Jej oczy wypełnione były obojętnością, a na ustach pojawiał się cień uśmiechu. Horan! Obudź się... To TYLKO przyjaciółka.
- Halo? Ziemia do Niall'a! - pomachała mi ręką przed oczami - Żyjesz?
- Eee... Tak. - otrząsnąłem się - Pożyczysz mi laptopa? Mój się gdzieś zgubił. - podrapałem się po głowie.
- Zapewne gdzieś pośród ciuchów porozrzucanych u ciebie w pokoju. - zaśmiała się - Jasne, bierz. - gdy mi go podawała dotknęła mojej dłoni, co automatycznie wywołało dreszcze na moim ciele - A nie wiesz co z Sam?
- Wszystko w porządku. Jeszcze się nie obudziła, ale nic jej już nie grozi. - powiedziałem.
- To dobrze. - westchnęła i popatrzyła w moje oczy. Nie mogłem się powstrzymać i znów ją pocałowałem... Ona tylko odwzajemniła pocałunek i objęła mnie za szyję. Moje ręce wylądowały natomiast na wcięciu jej talii. Moje serce wykonywało akrobacje jak nigdy dotąd. Czyżbym się...? Nie. Podobała mi się przecież Sam... No właśnie, podobała.
~`~`~`
i jest taki tam rozdział.xd Enjoy .xx
+ chyba zawieszam . ;x ale o tym w osobnej notce.
OMG niall i lottie boski rozdział pisz szybko kolejny.
OdpowiedzUsuńP.S.- u mnie nowy rozdział :P
Ej!!! Nie zawieszaj, jak tak proszę , rozdział świetny. Pojawiło się mnóstwo wątpliwości, niedopowiedzeń i mnie wkręciłaś, nie mogę się doczekać następnych.
OdpowiedzUsuńEmm... Chyba, że przez zawieszenie chodzi ci o niepisanie dopóki wena na następne nie nadejdzie. Wtedy zawieszaj.