26 grudnia 2012

Imagin z Harry'm.

Wakacje. Moment tak długo wyczekiwany przez wszystkich. Pakujesz do walizki ostatnie rzeczy, po czym z bagażami schodzisz na dół. Nie możesz się doczekać gdy zobaczysz swoją przyjaciółkę, [I.T.P]. No i oczywiście koncertu One Direction. Przez tyle czasu zbierałaś na bilet, aż w końcu ci się udało! Co noc śniłaś, że po ich koncercie jeden z nich dostrzeże cię i zakocha się w tobie na zabój. NA samą myśl o tym wybuchałaś gromkim śmiechem.
Pożegnałaś się z mamą, tatą i rodzeństwem, po czym wsiadłaś do taxówki która zawiozła cię na lotnisko. Bałaś się twojego pierwszego lotu samolotem...
                                                                               ***
Na lotnisku panował gwar i hałas. Wzrokiem odszukałaś swojego samolotu, a już po chwili znajdowałaś się wewnątrz niego. Zajęłaś miejsce przy oknie. Po chwili poczułaś na ramieniu czyjś dotyk, odwróciłaś głowę i ujrzałaś... Harr'ego Styles'a!
- Ty jesteś... - wydukałaś - Harry Styles...
- Tak. - uśmiechnął się ukazując dołeczki w policzkach które tak bardzo kochałaś -Wolne? - wskazał ręką na fotel obok ciebie. Nie odpowiedziałaś nic, tylko pokiwałaś głową na tak. Loczek usiadł koło ciebie, a kąciki twoich ust mimowolnie uniosły się do góry. Bezczelnie obserwowałaś Styles'a, aż w końcu o nzaczął rozmowę:
- A ty jak masz na imię...? - spojrzał na ciebie. Szybko otrząsnęłaś się i odpowiedziałaś:
- [T.I]. Miło mi. - wyciągnęłaś rękę w jego stronę.
- Ładnie imię. - puścił ci oczko - Pierwszy raz lecisz samolotem? Widzę, że się denerwujesz. - zaśmiał się pod nosem.
- Tak. Lecę specjalnie na wasz koncert. - przygryzłaś wargi. Chwilę jeszcze pogadaliście, a potem usłyszeliście głos z głośników:
- Proszę zapiać pasy, startujemy. - posłusznie zrobiłaś to o co prosiła stewardessa. Ściskało cię w żołądku, a serce biło jak szalone. Już nawet nie z powodu samolotu... Przyczyną był Hazza. Widząc, że się boisz chwycił cię mocno za dłoń.
Dzisiaj jesteście zakochanymi w sobie po uszy ludźmi. Nie widzicie świata poza sobą. Chłopcy również cię polubili, a ty zamieszkałaś w Londynie ze swoją przyjaciółką. Można powiedzieć, że jesteś w pełni szczęśliwa.
~`~`~`
JEST PIERWSZY IMAGIN. ;D WYSZEDŁ ŚREDNIO, ALE TO MOJA OPINIA. A WY CO SĄDZICIE? PRZEPRASZAM ZA WSZELKIE BŁĘDY ORTOGRAFICZNE I INTERPUNKCYJNE, ORAZ ZA POWTARZANIE WYRAZÓW. NASTĘPNY IMAGIN DODAM, JEŚLI POD TYM BĘDZIE CHOĆ JEDEN KOMENTARZ.
Enjoy xx

2 komentarze: