23 stycznia 2013

Rozdział II - "Kochaj sercem nie oczami."

♫ Harry
Lottie była naprawdę ładną dziewczyną. Może miała charakterek, co widać na pierwszy rzut oka, ale wydawała się być spoko. A w tej swojej różowej pidżamce wyglądała uroczo.
- Hazz. Kochanie... - usłyszałem Lou za sobą.
- Tak skarbie? - zaśmiałem się.
- Chodź. Ta laska pokaże nam pokoje. - poruszył zabawnie brwiami - Zayn zażyczył sobie własnej garderoby i wielkiego lustra. - zaczął się śmiać jak idiota. Wstałem a fotela, po czym powędrowałem za przyjacielem. Lottie najpierw oprowadziła nas po całym domu, a dopiero potem każdego z osobna zaprowadziła do pokoju. Ja zostałem na koniec, bo jak się okazało mam pokój zaraz koło niej.
- No i tu jest twój. - otworzyła brązowe drzwi z wielkim napisem 'Harry'.
- Sądzę, że sam bym go znalazł. - uśmiechnąłem się uroczo.
- No wiesz, szkoły nie skończyłeś wiec nie wiem na co cie stać. - przygryzła wargę i w skupieniu mi się przyglądała.
- Czy ty sądzisz, że ja jestem głupi? - spojrzałem na nią uważnie.
- Skądże... - zaśmiała się ironicznie - Ale ja i tak jestem mądrzejsza. - sczochrała mi włosy, gdy wychodziła z pokoju.
♫ Lottie
Rany boskie, ja się chyba zakochałam! Nie. To nie może tak być. Ja go nie znam. Zresztą... On podoba mi się tylko z wyglądu, jeszcze nie wiem jaki jest naprawdę. Kochaj sercem nie oczami. No ale te dołeczki, gdy się uśmiecha... Wspaniałe zielone oczy i... I on cały... Co ja już gadam?! Do końca mnie pogięło?
- Horan! Co ty do cholery robisz w kuchni? Dopiero co mijałam cię na górze.
- No, a co można niby robić w kuchni geniuszu? - zaczął dziwnie kiwać głową, ale po chwili opanował się widząc mój wzrok - Jem. Chcesz też? - podał mi słoik nutelli.
- Nie dziękuję. - odstawiłam go na stół - Zawołaj resztę ferajny, bo zaraz przyjdą moi przyjaciele i chcieliby was poznać. - poleciłam mu i poprawiłam włosy.
- Przyjaciele? Masz ładną przyjaciółkę? - poruszył zabawnie brwiami.
- Zawołaj ich, proszę...- uśmiechnęłam się.
- Dobra. - odparł obojętnie i powędrował na górę. Ja w tym czasie wzięłam z kuchni szklanki, chipsy, paluszki i wygrzebałam z szafki jakieś filmy. Gdy wszystko było gotowe, a chłopcy "grzecznie" siedzieli na kanapie ktoś zadzwonił do drzwi.
- Hello. - przytuliłam Sam, a z Tristanem wymieniłam tylko krótkie 'cześć' - Małpiszony! Poznajcie. To jest Samantha, a to Tris.
- Sam! Nie Samantha! Sam... - zdenerwowała się.
- Dobra, dobra. Nie wściekaj się. - wywróciłam oczami - Będziecie tak stać w drzwiach, czy może usiądziecie?
Dwie godziny oglądaliśmy filmy, kolejne dwie godziny gadaliśmy, a gdy miałam już ich dosyć (głównie chodzi mi o "wspaniałą piątkę") poszłam do swojego pokoju i razem z moim przyjacielem laptopem usiadłam na łóżku. Tu była taka cisza i spokój. No ale nic nie może wiecznie trwać! Zaraz do mojego pokoju wpadł Harry.
- Co ty chcesz? - spojrzałam na niego.
- Oni mnie gonią z prostownicą... - oparł się o drzwi - Schowaj mnie pod łóżkiem... Proszę. - zrobił minę niczym kot ze Shrek'a.
- Okay. Ale szybko właź. - uśmiechnęłam się. Gdy tylko jego nogi zniknęły w czeluściach pod łózkiem do pokoju wpadł Zayn.
- Witam śliczna...
- Malik. - warknęłam.
- Dobra, dobra. Tylko nie bij! - uniósł ręce do góry w geście poddania - Widziałaś Harolda?
- Jeśli chodzi o tego z mopem zamiast włosów to nie. - odparłam.
- Aha. To spoko. Na razie... - zatrzasnął za sobą drzwi i prawdopodobnie wrócił na dół
- Poszedł Haroldzie. - zaśmiałam się.
- Jest problem... - jęknął - Bo ja tutaj utknąłem.
- Za duża dupa. Twój problem. - pociągnęłam go za nogi, za sprawą czego wylądowałam na nim - Oszust.
 - prychnęłam i chciałam się podnieść, ale loczek uniemożliwił mi to i tylko mocniej przytrzymał. Spojrzałam się na niego i zatonęłam w zieleni jego tęczówek...
~`~`~`
Ehe, okay. Nic się nie dzieje i wgl. jakieś nudy. Ale mniejsza z tym. Mam tak, że wiem co będzie w dziesiątym, a nie wiem co dać tutaj. Kurczę, no. Następny będzie lepszy. W tym sie nic nie dzieje i wgl. Zastanawiam sie jeszcze, czy by tego nie przyśpieszyć i na początek nie wcisnąć romansu Zayn'a z Lottie, a dopiero potem jej związek z Harry'm? Tylko ten 'romans', byłby tak za dwa rozdziały. Ale jeszcze nad tym pomyślę.
Ołł jeaa. xd  ENJOY BICZYS xx ♥

ps. dzięki za cztery komentarze .;D też was kocham . :***

7 komentarzy:

  1. Anonimowy17:25

    Super : ) Naprawdę mi się podoba . Będę codziennie wchodzić : )

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet, NAWET fajne jednak fabuła trochę oklepana. Sporo błędów ( interpunkcja, literówki ). Napisałaś pod rozdziałem, że rozdział nudny. Może i jest trochę nudny, ale to tylko i wyłącznie twoja wina. Jak nie jesteś zadowolona z treści to jej nie publikuj i postaraj sie napisać coś lepszego.
    + zdj w nagłówku musisz powiększyć bo tak brzydko wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  3. Blog jest ok, zgadzam się z komentarzem powyżej jest kilka błędów. Ale dopiero zaczynasz, więc życzę powodzenia w dalszych roździałach :3 Zaobserwuję. http://ingenuity-charm.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny cieszę się że wpadłaś na mojego bloga liczę że zajrzysz też na drugi :P
    http://love-friendship-hatred.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobra, jest parę błędów, ale co z tego? Fabuła oklepana, ale jeśli, to chodzi o to, że jest 1D. Poza tym nie jest takie nudne. Rozbawiło mnie parę fragmentów. I przede wszystkim czekam na więcej, bo wiem, że to rozkręcisz, i to porządnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie!! Ładnie napisane!:D
    Moniks!:P

    OdpowiedzUsuń
  7. zgodnie z obietnicą OBSERWUJĘ : )))
    zapraszam na ten świeżo założony blog
    o 1D :d
    http://live-while-we-arre-young.blogspot.com/
    od wczoraj prowadzę xd

    OdpowiedzUsuń