15 lutego 2013

Imagin z Harry'm.

 http://www.youtube.com/watch?v=eVTXPUF4Oz4

Mam rodziców, własny świat, przyjaciół i coś co nie pozwala mi żyć normalnie. Sławnego chłopaka. Kocham go, ale czasem mam wrażenie, że z każdym dniem się od siebie oddalamy. Te ciągłe koncerty, wywiady, próby są dla niego meczące, przez co nie ma dla mnie czasu.
- Czy ja, aż tak przynudzam, że zasypiasz, panno [T.N]? - nad głowa usłyszałam głos nauczycielki historii.
- Tak. - wymsknęło mi się - To znaczy nie. Przepraszam, będę już słuchać. - odparłaś, a gdzieś w kącie klasy usłyszałaś chichoty. Westchnęłaś głęboko i skupiłaś na lekcji.

Gdy zajęcia się skończyły, wybiegłam jak najszybciej z klasy. Nie mam siły na nic, najwidoczniej dopadła mnie jesienna chandra. Przed szkołą czekał na mnie Harry. Chciałam go pocałować, ale on odsunął się. Spojrzałam na niego.
- Musimy porozmawiać. - powiedział ochrypłym głosem - Chodźmy się przejść. - nawet nie chwycił mnie za rękę, nic. Po prostu szliśmy obok siebie w milczeniu. - Posłuchaj... W życiu nie zawsze wszystko idzie po twojej myśli i... Jedne rzeczy się kończą, a inne zaczynają. Niektórzy z twojego życia znikają, a na ich miejsce przychodzą inni. Nic nie trwa wiecznie. - westchnął - Chcę po prostu przez to powiedzieć, że to koniec [T.I]. Moje uczucie do ciebie wygasło już dawno, ale nie mogłem się zebrać, by ci to powiedzieć. Nie mam dla ciebie czasu. Przepraszam... - pocałował mnie w policzek i zostawił pośrodku parku osłupiałą. Zerwał ze mną... Dopiero po chwili to do mnie dotarło. Spojrzałam w jego kierunku, ale jego już tam nie było. Z nieba zaczęły lecieć pierwsze krople deszczu. Spływały po moich włosach, ubraniach i spadał na ziemię. Przełknęłam głośno ślinę i usiadłam na krawężniku.
- Ale ja cię kocham... - szepnęłam sama do siebie. Poprawiłam grzywkę, tak by nie wpadała mi do oczu i odchyliłam głowę do tylu.
***
Od tamtego wydarzenia minęło pięć lat.  Dziś jestem szczęśliwa mężatką i matką. Ale nie przestałam go kochać. Gdzieś tam w moim sercu, nadal jest dla niego miejsce.
- Mamusiu, pobaw się ze mną. - mały Harry pociągnął mnie za rękę. Tak, Harry. Nie mogłam się powstrzymać, by go tam nie nazwać. W końcu jest to dziecko Styles'a. Mój mąż nawet o tym nie wie, ale kręcone włosy i zielone oczka mówią wszystko.
- Już idę. - odparłam, uśmiechając się do niego smutno. Tak bardzo mi go przypominał...
W pewnym momencie usłyszałam za sobą znajome głosy. W duchu modliłam się, aby to jednak nie byli oni. Obróciłam się i... Harry, wraz ze swoim zespołem szli w moim kierunku.
- Chodź, pójdziemy już do domu. - wzięłam małego na ręce.
- A pać! Ten pan, teś ma takie klencone włośy jak ja! - mały z bananem na twarzy, wskazał palcem na "tego pana". Na moje nieszczęście zauważył mnie i podbiegł.
- Cześć! - uśmiechnął się - Co u ciebie? Dawno się nie widzieliśmy.
- Pobaw się jeszcze chwilkę. - puściłam synka i westchnęłam - Bardzo... Nadal jesteście zespołem i podbijacie serca nastolatek?
- Może nie nastolatek, ale tak. - zaśmiał się - Uroczy chłopiec. Jak ma na imię?
- Emm.... Harry. - zawstydziłam się - Jest podobny do ciebie. - zakaszlnęłam nerwowo.
- Czy to jest... Czy to jest mój syn? - spytał niepewnie.
- Tak, ale nie wracajmy do tego co było kiedyś. - rzuciłam szybko - Ja muszę iść. Harry! Chodź do mamy! - zawołałam, a po chwili mały loczkers stał koło mnie.
- Posłuchaj, ja cie nadal kocham... - złapał mnie za rękę duży Harry.
- Ja ciebie też, ale mam rodzinę i nie chcę jej zniszczyć. Do zobaczenia. - pocałowałam go w policzek i odeszłam.
- Kto to był?
- Mój dawny kolega. - sczochrałam mu włoski - Bardzo dobry kolega... - dodałam po cichu.
~`~`~`
Szczerze powiedziawszy, odzwyczaiłam się od pisania imaginów. No i muszę zmienić szablon, ale żadnego fajnego nie widziałam.;x
3 komentarze - następny imagin. ♥ 
Kocham was, Enjoy xoxo

3 komentarze:

  1. Super imagin .. zrobisz do niego 2 część ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny, a co do komentarza powyżej to też popieram II część :)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny. Z kim będzie następny?? Pisz szybciutko ;P

    OdpowiedzUsuń