♫ Lottie
Gdy oderwałam się od Niall'a mimowolnie się uśmiechnęłam. On odwzajemnił uśmiech i mocno mnie przytulił. W tym momencie zaczęłam się zastanawiać, czy aby na pewno "kocham cię", wypowiedziane do Styles'a było prawdziwe...
- Co teraz będzie? - spytałam patrząc na blondyna.
- A co ma być? - odpowiedział pytaniem, na moje pytanie.
- Co z nami? Ze mną, z tobą, z Harry'm, z Sam...? - zaczęłam bawić się jego włosami.
- Będzie co ma być... Ale ty musisz wybrać pomiędzy mną, a nim. Ta jedna rzecz jest pewna.
- Wiesz... Ja sama nie wiem. - wzruszyłam ramionami. Chłopak wstał i zamknął drzwi na klucz, po czym wrócił i ponownie mnie pocałował. Jego usta były takie ciepłe i miękkie. Zatopiłam się w nich niczym głodny wampir. Choć wygląda na takiego wrażliwego, bezbronnego blondynka naprawdę nie źle całuje.
- Czekaj. - lekko go odepchnęłam - Tak nie może być. My nawet nie jesteśmy razem. - przez chwilę panowała niezręczna cisza.
- Przepraszam. To się więcej nie powtórzy. - szepnął cicho i wyszedł. Pięknie! Najpierw Harry, teraz Niall! Dalej Charlotte, komplikuj sobie życie bardziej.
♫ Niall
Wpadłem do swojego pokoju i rzuciłem się na łóżko. Ona ma rację, co my właściwie robimy? Ja nic nie wiem. Sam mi się podobała. Ale od czasu naszego pierwszego pocałunku, cały czas myślę o Lottie. I to nie jak o przyjaciółce...
- Niall! - do mojego pokoju wpadł Liam - Obiad na stole! Ile można czekać?
- Nie jestem głodny, dzięki... - mruknąłem.
- Co jest? To niemożliwe, by Niall James Horan nie był głodny. - zaśmiał się.
- Daj mi spokój. - nakryłem się kocem - Jak będę głodny to zejdę. - rzuciłem. Liam wyszedł nie pytając o nic.
'Czy ja ją kocham?' - to pytanie ostatnio cały czas pojawia się w mojej głowie. Ale przecież nie mogę się w niej zakochać! Jakby nie było, jeszcze parę dni temu była to dziewczyna mojego przyjaciela. Nienawidzę takich sytuacji, w których kompletnie nie wiem co robić. Boję się, że cokolwiek zrobię - popełnię błąd.
Wstałem z łóżka i z powrotem wróciłem do Lottie. Siedziała w oknie i płakała.
- Ej, nie płacz. - przytuliłem ją.
- Nie mogę... Najpierw Harry, teraz ty... Nie wiem co mam zrobić. Rozumiesz? Jestem w kropce. Z jednej strony czuję coś do Hazzy, ale z drugiej nie traktuję cię jak przyjaciela tylko jak... - zamknąłem jej usta pocałunkiem - Co ty robisz...? - spytała cicho.
- Kocham.
- Co?
- Raczej kogo. - odparłem. Uśmiechnęła się lekko i wtuliła w mój tors. Pocałowałem ją we włosy.
- Ale... Możemy na razie nikomu nie mówić? Wiesz, że będzie afera i w ogóle. - spojrzała na mnie błagalnie i przygryzła dolną wargę, czekając na odpowiedź.
- Dobrze. Chyba tym lepiej. - uniosłem kąciki ust do góry - Chodź na dół. - pociągnąłem ją za rękę i razem, ale osobno zeszliśmy do reszty.
~`~`~`
AHA . Ta wiem, beznadzieja .xd Ale musiałam ich dać razem bo nie powstrzymałam się żeby tak nie było. Ale nie martwcie się kolorowo długo nie będzie. Góra przez trzy/cztery rozdziały. Enjoy xx
Ojejejejeej, dziewczyno! Rozwalasz system jak reprezentacja Polski na dzisiejszym meczu! Czyli świetne! Jak ja to sobie zaczęłam wyobrażać, to mi się smutno zrobiło, że mają tak pokomplikowane... Ale ważne, że to się chyba zmienia... Czekam na nexta ;*
OdpowiedzUsuńszokujesz z każdym rozdziałem, ale pozytywnie. boski rozdział. szybko pisz naxta ;P
OdpowiedzUsuńHarry czy Niall?
OdpowiedzUsuńPorobiło się. Czekam na następny :)