29 marca 2013

Rozdział IV

Wiecie co? Prócz Lott i N., są też inne postacie i to na nich tymczasowo będę się skupiać. Oczywiście nie znaczy to, że sobie o nich zapomnę! Co to, to nie... W życiu. W każdym bądź razie na najbliższe rozdziały przewidziałam sporą ilość Hazzy i Emily, wiec głównie z ich perspektyw będą pisane rozdziały.


~ Emily ~
            Promienie słońca wpadały przez żaluzje do sypialni i oświetlały moją bladą twarz. Powoli otworzyłam jedno, a po chwili drugie oko i podniosłam się do pozycji siedzącej. Grzbietem ręki przetarłam zaspane oczy, po czym niechętnie wyszłam z pod ciepłej pościeli.  Pierwszą rzeczą, którą zrobiłam zaraz po wstaniu było uchylenie okna; w pokoju panował zaduch, a w powietrzu dało wyczuć się zapach papierosów.
            Podeszłam do szafy i wyjęłam z niej szare dresy, białą bokserkę, oraz czerwoną bluzę zapinaną na zamek błyskawiczny. Szybko się ubrałam i związałam włosy w luźnego koka, a następnie zbiegłam drewnianymi schodami na dół. Zayn siedział przy stole i pił kawę. Dzisiaj mieli jechać na próbę w sprawie występu na rozdaniu nagród filmowych.
- Cześć. - powiedziałam cicho całując go w policzek. - Długo nie śpisz?
- Wystarczająco długo, by iść na zakupy, sprawdzić twittera i popatrzeć jak śpisz. - uśmiechnął się.
- Zapewne spałam słodko. - zaśmiałam się. - Co robimy po południu? Masz jakieś plany, czy mogę cie porwać na spacer? - zerknęłam na niego. Jak zwykle włosy postawione do góry, idealnie ułożone. Ubrany był w ciemne rurki, białą obcisłą koszulkę i tego samego koloru buty Nike. 
- Właściwie myślałem żebyśmy pojechali do Lottie i Niall'a. Poznałabyś ich i w ogóle. - odparł podchodząc do mnie i obejmując w pasie.
- Ale oni mnie nie polubią. Sam mówiłeś, że Lottie przyjaźniła się z Perrie. - położyłam dłonie na jego torsie.
- Daj spokój, na pewno się polubicie. - pocałował mnie w czoło i wyszedł z domu. Ja także po napiciu się kawy poszłam pobiegać.
~ Perrie ~  
            Powie mi ktoś dlaczego on z nią jest?! Sam powiedział, że to tylko przerwa w naszym związku, ale... No właśnie. 'Ale'... Jest teraz z tą Emily, za którą specjalnie nie przepadam. Może ja też sobie kogoś znajdę? W końcu nie opłaca mi się czekać aż zerwą, gdyż widać, że są szczęśliwi. No, a przynajmniej ona...
~ * ~
~ Harry ~
- Do cholery jasnej! Niall przestań się wydurniać! - krzyczał Paul. - Louis! Stań spokojnie! Zayn i Liam, z łaski swojej przestańcie się gonić. A ty Harry? Co ty robisz z tym manekinem?! Gorzej niż dzieci...
- Oj, daj spokój. Pierwszy raz od tak dawna są razem i jeszcze będą wspólnie śpiewać. Daj im się wyszaleć. - odparł Lottie.
- Mają własne rodziny, żony, narzeczone i dzieci, a zachowują się JESZCZE GORZEJ. - usiadł na kanapie załamany. - Macie dziesięć minut. Za chwilę zaczynamy próbę. - dodał i wyszedł.
             Podszedłem do Charlotte i kucnąłem obok niej. Przyglądała się nam z uśmiechem na twarzy, zapewne wspominając jak się poznaliśmy. I pomyśleć, że przez jakiś czas to ja byłem dla niej najważniejszy. Ale najwidoczniej nie jest pisane mi być szczęśliwym... Najpierw ona, teraz Patricia. Która następna?
             W pewnym momencie światła zgasły i dało słyszeć się kobiecy pisk, tuż przy moim uchu. Potem wszystko poszło szybko. Poczułem spaleniznę, a gdy światła z powrotem się zapaliły spostrzegłem, że Nie ma Lottie, a z korytarza dochodzi dym...

TAK WIEM. Krótki i wgl.xd Ale obiecuję, że następny będzie dłuższy i zostanie dodany dopiero po świętach. Bardzo was proszę o komentarze, co? Wiecie jaka to motywacja... Nie musi być długi, ani pozytywny. Możecie mi wytknąć wszystkie błędy. 
Dopóki nie pojawi się 5 komentarzy to nie dodam.xd I koniec kropka.xd Enjoy.:) x
+ mam nowego twittera ._.
Follow Me - Follow Back.♥

 

4 komentarze:

  1. Ej, co ty zrobiłaś Lottie?? Ja się boję. :) Kurczę, czytam, czytam i stwierdzam, że szkoda, że taki krótki ten rozdział. No, ale jest świetnie. Pośmiałam się z chłopaków na próbie. :) Czekam na następny :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Pożar? Hmm... Smutno, ale mam nadzieję, że jednak nie sprawdzą się moje złe przypuszczenia.
    A rozdział super.
    Czekam nn i wesołych świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy nie mogłam przestać czytać wspaniale piszesz !

    OdpowiedzUsuń
  4. Uzależniłam się od Twojego opowiadania! Pisz szybko następny rozdział, nie mogę się już doczekać c:
    Jeśli znalazłabyś troszkę czasu, by zobaczyć lub skomentować mojego bloga to bardzo proszę, bo przecież sama wiesz jakie to jest ważne. Odwdzięczę się tym samym :)
    http://modaprzemijastylpozostajex3.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń