~ Sam ~
Wyjęłam ostatnią walizkę z bagażnika i chwytając ją za rączkę
udałam się w stronę wejścia do hotelu. Tak jak się umówiliśmy, Harry czekał
przy recepcji. Jego bujne loki opadały mu na twarz, a zielone oczy były roześmiane.
Na mój widok uśmiechnął się się szeroko i od razu do mnie podszedł. Uwiesiłam
się na jego szyi, a on delikatnie złapał mnie w biodrach, po czym uniósł mnie
do góry i zakręcił w koło.- Nawet nie wiesz jak za wami tęskniłam! - odparłam unosząc kąciki ust do góry. - Nie mogę się doczekać spotkanie z resztą. - westchnęłam, na co Loczkers tylko się zaśmiał.
- A oni nic o tym nie wiedzą. - przygryzł dolną wargę. - To będzie niespodzianka. Wprost idealna na urodziny Niall'a.
- Ale... Przecież my nie rozmawiamy ze sobą od... - spuściłam wzrok. - No wiesz. Od mojego wypadku. - chrząknęłam.
- Stare dzieje. Wątpię by ktokolwiek pamiętał. - sczochrał moje włosy.
Przez dłuższą chwile szliśmy w milczeniu. Wbiłam wzrok w czubki moich balerin, a on co chwilę na mnie zerkał. W pewnym momencie zatrzymaliśmy się przed białymi drzwiami z numerkiem '69' wypisanym na plastikowej plakietce.
- No... Czuwasz Hazz. - zaśmiałam się. Włożyłam klucz do zamka i przekręciłam go. Moim oczom ukazał się telewizor i dwa fotele. Pod oknem stało łóżko, a w prawym roku znajdował się mały aneks kuchenny. Pokój wyglądał całkiem przytulnie. Utrzymany był w barwach beżu i tylko niektóre dodatki były białe.
- Ja i tak uważam, że lepiej by było gdybyś zamieszkała u któregoś z nas. Albo u Lottie i Horan'a. - odparł.
- Och, daj już spokój. Nie namówisz mnie. - powiedziałam wkładając kosmyk swoich włosów za ucho. Loczkowaty przyjrzał mi się i uśmiechnął.
- Zmienisz zdanie prędzej niż ci się wydaje... - pokazał mi język.
- Uwierz mi, że nie. Prędzej twoje loki zrobią się proste, niż ja zamieszkam z wami bejb. - dźgnęłam go palcem w brzuch i weszłam do środka. Rozsiadłam się wygodnie na kanapie i obserwowałam co robi Harry. Pierw zwiedził cały pokój (zajęło mu to max pięć sekund), a następnie zrobił sobie kawę i dosiadł do mnie.
~ Lottie ~
Siedziałam i obserwowałam jak Niall bawi się z Bobby'm. Robił do niego głupie
miny, a mały pękał ze śmiechu. Pomimo tego, że ma te dwadzieścia parę lat to i
tak jest jak duże dziecko.
- Ta...
Bobby. - wywróciłam oczami. Udałam się w stronę kuchni Ledwo co wyciągnęłam z
lodówki produkty, poczułam na biodrach ciepłe ręce Horan'a. Złożyłam na jego
ustach lekki pocałunek, a on go odwzajemnił. Przeczesałam palcami jego włosy.
Jego miękkie usta ponownie zatopiły się w moich.
Powoli rozpinałam guziki jego
koszuli, a jego dłonie wylądowały pod moją podkoszulką. Bez dłuższych
zastanowień zdjęłam z niego górną część garderoby i wbiłam paznokcie w jego
plecy. Po chwili ja również nie miałam na sobie bluzki i stanika.
- Niall... A
Bobby? - szepnęła mu do ucha, gdy odpinał moje spodnie.- Spokojnie. Śpi... - przygryzł płatek mojego ucha.
Po paru momentach byliśmy nadzy. Błądziłam palcami po jego torsie, zjeżdżając w dół. Gdy dotarłam do jego penisa zauważyłam, że jest już gotowy do roboty. Nie chciałam od razu przejść do sedna, więc chwyciłam go w ręce i zaczęłam pocierać. Niall wydawał z siebie ciche jęki.
- Przestań... Nie wytrzymam dłużej... - wydyszał. Posłuchałam go i znów podniosłam się do poziomu jego ust. Chłopak przyciągnął mnie do siebie i bez ostrzeżenia włożył we mnie swoje dwa palce. Poruszał nimi szybko w prawo i w lewo, doprowadzając mnie tym do szaleństwa.
- Niaaa... Nie. Już. Proszę. - wykrztusiłam ledwo co. Chłopak jednak nie przestawał. Dołożył do tego następny palec i tylko przyśpieszył.
W pewnym momencie wyjął palce, a ich miejsce zastąpił swoim penisem. Jego ruchy były szybkie i mocne. Jęczałam po cichu, starając się nie obudzić małego, ale nie dało się. Krzyknęłam chyba najgłośniej jak się dało. W końcu doszliśmy - obydwoje w tym samym czasie. Nasze płyny zmieszały się ze sobą, a on przycisnął mnie do swojej klatki piersiowej. Słyszałam bicie jego serca. To chyba najlepsza muzyka jaką kiedykolwiek
słyszałam...
~ Niall ~
Teraz, gdy ją przytulam wiem, że mam w swoich rękach cały świat. Nie wyobrażam
sobie życia bez niej...No witam was moi drodzy! ;* Co u was? Jak w szkole? Hahaha. Ja dzisiaj na waksach byłam. Drugich w ciągu dwóch miesięcy. Jestę zua ._. Ale tak na poważnie to był sprawdzian z matmy i dlatego.xd Rozdział mi się nawet podoba, chociaż scena 18 + na początku była bardziej opisana. Potem stwierdziłam, że gdyby np. rodzice moi to zobaczyli to cóż... Problem. Dlatego usunęłam kawałek.:3 Pozdrawiam, całuję, ściskam - Fruśka. :) xx
O boże. * o *
OdpowiedzUsuńWłaśnie skończyłam czytać całego bloga. <3
I jestem po prostu w szoku. ! <33
Dziękuję za pokazanie go mordeczko.. ; *
Masz mega talent.. ! I nie waż się go zmarnować. !
Ooo. ! Mam pomysł..! Napisz książkę.. ! Jako pierwsza ją przeczytam.. !
Szkoda że między Harry'm i Lottie nie wyszło.. ;c Ale jest zajebieszczo z Niall'em. <33
Mam nadzieję że niedługo kolejny. !
Bo już się nie mogę doczekać. !
* o *
/Mrs. Payne. <3
O bosz.. ;_; Zamiast Martyna podpisałam się tak jak na stronce.. Jezu.. Ułomna jestem.. ! xdd
UsuńJa prdl... Kurde, niech Harold będzie z Sam, ploosie :* Jakby u mnie zobaczyli, co ja czytam, to bym była jeszcze bardziej martwa niż powinnam. No ale, kurczę, dobrze przeczuwałam, że będzie o Niallu i Lottie. A, i że Harry i Sam... No wiesz... :)
OdpowiedzUsuńCzekam na następny :*
Fajny.:) Czekam na następny i niech Sam będzie z Harry'm.*____*
OdpowiedzUsuń